– W związku ze zmianą operatora obsługującego połączenia lokalne w Legnicy i zamknięciem kas biletowych Przewozów Regionalnych, pracujemy z nowym operatorem nad umową o sprzedaży naszych biletów w kasach – informowała nas wówczas Beata Czemerajda z PKP Intercity.
Zamieszanie z dystrybucją miało być dla pasażerów nieodczuwalne, jednak najwyraźniej spółki nie doszły do porozumienia na czas. Kasy Przewozów Regionalnych z Legnicy zniknęły w czerwcu. A wraz z nimi – możliwość wcześniejsze rezerwacji biletów na pociągi pośpieszne PKP IC dla osób, które nie potrafią bądź nie mogą zrobić tego przez internet.
Bilet można wprawdzie kupić bez dodatkowych opłat w pociągu, ale wówczas często traci się gwarancję miejsca siedzącego (miejscówki wprowadzono niedawno we wszystkich pociągach TLK), a także piętnastoprocentowy rabat, jaki przewoźnik wprowadził, by... zmobilizować pasażerów do wcześniejszego planowania podróży i zakupu biletu na 15 dni przed wyjazdem.
Przedstawiciele obu spółek wciąż jednak przekonują, że problemy osób wybierających się pociągami w głąb kraju i przesiadających się na składy TLK już niedługo się skończą.
– Rozmowy z PKP Intercity wciąż trwają. Równocześnie przeprowadzane są szkolenia naszych pracowników ze sprzedaży oferty PKP Intercity – mówi Justyna Stachniewicz, referent ds. marketingu i promocji w Kolejach Dolnośląskich. – Jeszcze nie jesteśmy w stanie określić terminu wprowadzenia oferty PKP IC do sprzedaży w naszych kasach – dodaje.
Jak informuje Zuzanna Szopowska, rzecznik prasowy PKP Intercity, negocjacje pomiędzy oboma firmami już zostały zakończone i teraz spółki pracują nad podpisaniem umowy. – Planujemy uruchomienie sprzedaży najpóźniej w drugiej połowie sierpnia – deklaruje.