Urząd Miasta musiał rozpisać przetarg na świadczenie komunikacyjnych usług dla legniczan, bo za unijną dotację zakupił sześć niskopodłogowych autobusów. Nie może ich jednak po prostu oddać w użytkowanie komunalnej spółce — Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu — bo ta nie jest do końca publiczną firmą.
Niewielką część udziałów w MPK, prócz Gminy Legnica, wciąż posiada bowiem fabryka autobusów Solaris. Miasto nie śpieszy się z ich wykupieniem, więc firma o prawo do użytkowania autobusów musi ubiegać się na równi z całkowicie prywatnymi podmiotami.
Ogłoszenie o zamówieniu pojawiło się na oficjalnej stronie UM. Zgodnie z jego treścią operator, który zechce obsługiwać linię „4” i „8” zakupionymi przez miasto autobusami, będzie musiał posiadać m.in. własną stację kontroli pojazdów, strzeżony przez całą dobę plac postojowy zlokalizowany nie dalej niż 3 km od granic administracyjnych miasta i pogotowie techniczne zdolne do holowania autobusów w razie awarii.
Na stanie startującej w przetargu firmy musi się także znaleźć przynajmniej jeden własny autobus zastępczy, który zapewni ciągłość obsługi w razie awarii powierzonych przez miasto pojazdów. Autobus rezerwowy musi spełniać normę emisji spalin Euro IV, mieć 28 miejsc siedzących i 3 kamery na pokładzie. I musi być koniecznie biało-niebieski.
Rozkłady jazdy linii „4” i „8”, których zobowiązany będzie przestrzegać przewoźnik, zostały określone przez urzędników i stanowią załącznik do umowy. Nie różnią się zbyt wiele od tych, które obowiązują dzisiaj. Identyczne jak dotychczas pozostają trasy. „Czwórka” wciąż będzie kursowała między ul. Poznańską a strefą ekonomiczną przy Jaworzyńskiej przez m.in. dworzec, Chojnowską, Złotoryjską, a „ósemka” w dalszym ciągu z Poznańskiej pojedzie do szpitala wojewódzkiego przy ul. Iwaszkiewicza. Mało tego.
Choć wyłoniony w przetargu przewoźnik ma posiadać własny plac postojowy i stację diagnostyczną, to — zgodnie ze znajdującym się w dokumentach rozkładem — po zakończeniu dnia pracy autobusy mają wpierw zjechać do... bazy MPK przy ul. Domejki. Tam też codziennie ma rozpoczynać się ich służba.
Na spełnienie tych, licznych dość, wymagań oferenci mają czas do 24 lutego. Wówczas nastąpi zakończenie przyjmowania ofert. Wtedy też poznamy zwycięzcę przetargu. Firmy, które spełnią wskazaną przez miasto specyfikację będą ze sobą konkurować wyłącznie ceną podyktowaną za wykonanie usługi. Stanowi ona 100 proc. kryterium oceny oferty. Wyłonione w postępowaniu przedsiębiorstwo podpisze z miastem umowę, która będzie obowiązywała od 1 kwietnia do końca roku.