Orlen przed wyborami znacząco obniżył ceny paliwa, co sprawiło, że wielu kierowców robi zapasy, a zapasy Orlenu topnieją w oczach. W całej Polsce orlenowskie stacje oklejone są kartkami z informacją o awarii. Biuro prasowe Orlenu informuje, że „Komunikat o awarii dystrybutora jest wywieszany standardowo w przypadku braku możliwości korzystania z danego urządzenia. Przyczyny braku dostępności dystrybutora mogą być różne”.

Niestety tak się składa, że najczęstszą, a właściwie jedyną przyczyną „awarii” w ostatnim czasie jest brak paliwa, który nie ominął także legnickich stacji. Informowanie o awarii dystrybutora zamiast komunikatu o deficycie paliwa - takie polecenie wydał PKN Orlen pracownikom swoich stacji - wynika z e-maila, do którego dotarł money.pl, o czym portal poinformował na swoich łamach już 29 września.

O tym, jakie motywy kierowały koncernem paliwowym, który obniżył ceny tuż przed wyborami parlamentarnymi, każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Do lokalu wyborczego można pójść także na pieszo.