Na 100 000 zarejestrowanych samochodów w Polsce, średnio pali się około 20 aut elektrycznych i 30 aut spalinowych. Jednak wartość ta wzrasta w przypadku importowanych, starszych samochodów elektrycznych.

Raport potwierdza, że pożary samochodów elektrycznych w Polsce często są wywoływane celowo jako podpalenia. Jedynie 1 na 10 pożarów aut elektrycznych wynika z uszkodzenia baterii trakcyjnej. To stanowczo obala mit, że ryzyko pożaru baterii auta elektrycznego jest znacząco większe niż ryzyko pożaru samochodu spalinowego. Prawdopodobieństwo śmierci w wypadku drogowym w Polsce jest nawet wyższe niż ryzyko pożaru baterii samochodu elektrycznego.

Warto również zaznaczyć, że czas potrzebny na gaszenie i schładzanie baterii auta elektrycznego jest znacznie dłuższy niż gaszenie pożaru nadwozia, jednak raport z Norwegii sugeruje, że auta spalinowe przyczyniają się do szybszego przenoszenia się ognia niż pojazdy elektryczne.

Pojawiło się wiele fałszywych informacji na temat pożarów samochodów elektrycznych, co wywołuje niepotrzebne obawy w społeczeństwie. W rzeczywistości, liczba pożarów samochodów elektrycznych jest zbliżona do pożarów samochodów spalinowych w przeliczeniu na 100 000 pojazdów na drogach. Nierzetelne informacje potęgują nieuzasadnione przekonanie, że pożary samochodów elektrycznych są znacznie bardziej powszechne.

Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl, podkreśla, że dzisiejsze pożary aut elektrycznych są bardziej związane z histerią i dezinformacją niż rzeczywistym problemem. Długość akcji gaśniczych nie wynika z samej skomplikowanej natury samochodów elektrycznych, lecz z potrzeby dokładnego schłodzenia baterii po pożarze.

Raport wskazuje również, że pożary samochodów elektrycznych najczęściej obejmują różne elementy pojazdu, takie jak podszybie, wnętrze, silnik czy przednia część auta, a nie same baterie trakcyjne.

Warto zauważyć, że Polska, w porównaniu z innymi bogatszymi państwami, ma niższą skalę porównawczą w zakresie liczby elektrycznych pojazdów. Import starych lub powypadkowych aut elektrycznych z Zachodu, które nie zawsze były serwisowane przez autoryzowane warsztaty, może wpłynąć na tę sytuację.

Podsumowując, raport WysokieNapiecie.pl przynosi nowe spojrzenie na kwestię pożarów samochodów elektrycznych w Polsce. Podpalenia stanowią główny problem, a baterie trakcyjne są zaledwie niewielkim udziałem w przyczynach pożarów. Informacje te powinny pomóc w zrozumieniu rzeczywistego stanu rzeczy i rozwianiu niepotrzebnych obaw związanych z samochodami elektrycznymi.