Technologia idzie do przodu i w nowszych autach tempomaty, systemy utrzymania pasa ruchu, a w samochodach typu Tesla czy Kia Stinger nawet autopilot stają się coraz bardziej powszechne. Takie udogodnienia sprawiają jednak, że kierowcom zdarza się jeść, ustawiać nawigację lub używać smartfona zamiast skupić się na drodze. Podobne zachowania mogą kosztować życie nie tylko nasze, ale także innych członków ruchu, a z pewnością będą nas kosztować 500 zł. Tyle samo będzie wynosiła kara za niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy, na przykład siedzenia w bezruchu czy nieopuszczania pojazdu.
Oprócz tego policjanci będą mieli prawo do kontrolowania kierowców w praktycznie dowolnym miejscu, o ile postój nie będzie powodować zagrożenia w ruchu. Będą oni mogli więc zaparkować radiowóz na chodnikach, w zatoczkach autobusowych, w miejscach objętych zakazem zatrzymywania się czy wyłączonych z ruchu.
Funkcjonariusze będą musieli wprowadzać sprawdzane pojazdy do bazy systemu CEPiK, w wyniku czego będą mieć prawo do wejścia do samochodu i sprawdzenia stanu licznika.