- Po raz pierwszy wyruszyliśmy w trasę dla Kamila z Biskupina koła Chojnowa. Zbieraliśmy wówczas na implant ślimakowy dla chłopca. Udało się zebrać ponad 50 tysięcy złotych. Każdego roku przygotowujemy naszego żuka do trasy w ciekawym kierunku, a jak wiemy dla takiego starego samochodu to nie lada wyczyn. Pierwsza ekspedycja zawiodła nas do Krajów Basków, później była Turcja i Albania, a teraz znów jedziemy w Polskę – opowiada Tomasz Halikowski z klubu Oldtimer Chojnów.
W ubiegłym roku z powodu szalejącego koronawirusa ekspedycja charytatywna za granicę nie doszła do skutku, ale to nie oznacza, że klubowicze z Oldtimer Chojnów przesiedzieli czas pandemii w domu. Zorganizowali podróż Żukiettą po Polsce.
- Odwiedziliśmy miejscowości, które mają zagraniczne nazwy. Byliśmy między innymi w Rzymie, Wenecji i Paryżu. Jechaliśmy dla Julki, chorej na nowotwór złośliwy mózgu. Dziś 18-latka jest już po operacji w Stanach Zjednoczonych. W tym roku ze względu na niepewną sytuację pandemiczną postanowiliśmy pojechać w podróż dookoła Polski i zbierać będziemy środki dla chorej na SMA Amelki ze Strzegomia. Dziewczynce, w walce z nierówną chorobą może pomóc najdroższy lek świata, który kosztuje 9 milionów złotych – dodaje Halikowski.
Żukietta, czyli 36-letni żuk, choć nieprzewidywalna będzie mieć do pokonania ponad trzy tysiące kilometrów. Ekspedycja rusza 21 sierpnia i co najważniejsze, każdy kto posiada ciekawy, zabytkowy pojazd może do niej dołączyć z każdego miejsca w Polsce i tym samym wesprzeć akcję charytatywną.
- Planujemy pojechać wzdłuż granic Polski, czyli z Czechami, Słowacją, Ukrainą, Białorusią Litwą, Rosją, Niemcami. Dotrzemy też do wszystkich czterech najbardziej skrajnych punktów na północy, południu, wschodzie i zachodzie kraju. Ekspedycja potrwa około 10 dni. Zapraszamy do udziału firmy lub prywatnych przedsiębiorców. Za wsparcie leczenia Amelki gwarantujemy, umieszczenie logo na Żukiettcie i innych pojazdach biorących udział w ekspedycji - zachęca Tomasz Halikowski.
Co ważne, uczestnicy ekspedycji z własnej kieszeni pokrywają koszty podróży. Jadą dookoła Polski po to, by nagłośnić akcję zbierania pieniędzy na najdroższy lek świata dla Amelki, a pomóc może każdy. Wystarczy wejść na portal Siepomaga i wesprzeć finansowo akcję. W tej chwili na koncie jest nieco ponad 2,9 mln złotych, ale to wciąż mało.
Do tej pory ekspedycję wsparli: Firma Carpart, STATIWALL, FHU Globus, Pajk Leasing Pracowniczy, sklep ze zdrową żywnością Borówka w Chojnowie, Brukers oraz Hortissima - Zdecydowanie Ogrodowo. Patronat medialny nad ekspedycją objął portal lca.pl.