Zakończenie sezonu Legnickich Klasyków Nocą - Foto: Wojciech Skulimowski (lca.pl)

- Tym razem zdecydowaliśmy się na puszczenie wodzy fantazji przy planowaniu tras tak, aby uczestnicy mogli poczuć większą swobodę oraz zasmakować większej prędkości, a jednocześnie zachowując pełne standardy bezpieczeństwa dla tego typu imprez. Mamy do dyspozycji niesamowity teren i szkoda było tego nie wykorzystać – wyjaśnia Piotr Plezia, dyrektor imprezy.

Pierwsza pętla była dla zgromadzonych załóg nie lada wyzwaniem. Nie dość, że musieli zmierzyć się z nową konfiguracją obu prób sportowych, to dodatkowo gęsta mgła - przypominająca odcinki specjalne Rajdu Wielkiej Brytanii - nie chciała ustąpić.

-Osiadająca mgła sprawiła, że momentami było trochę ślisko, przód auta cały czas wyjeżdżał z zakrętów i musiałem naprawdę mocno się starać, żeby wcelować w drogę. Trasa jest bardzo fajna i szybka. Na razie po dwóch przejazdach prowadzimy w klasie, więc mam nadzieję że tak już zostanie do końca, choć konkurencja nie śpi i mocno depcze nam po piętach – relacjonuje jeden z Zawodników klasy II.

Po drugiej pętli wyszło na szczęście słońce, co zdecydowanie ucieszyło uczestników imprezy oraz kibiców, którzy do końca dnia mogli cieszyć się iście letnią, piknikową atmosferą.

Równolegle z zawodami MiniMax Legnica, na terenie lotniska odbył się zlot pojazdów zabytkowych zorganizowany przez Automobilklub Legnicki. Była to nie lada gratka dla fanów nowoczesnej i klasycznej motoryzacji, gdyż w jednym miejscu można było podziwiać zarówno profesjonalnie przygotowane auta rajdowe oraz pieczołowicie odrestaurowane auta zabytkowe.

Dodatkową atrakcją dla zgromadzonej publiczności był pokazowy przejazd aut zabytkowych po trasie zawodów, co na pewno uatrakcyjniło całą imprezę na lotnisku.

- W przyszłym roku na pewno chcemy zorganizować ponownie cykl miniMax, gdyż cieszy się on coraz większą popularnością. Zwłaszcza wśród młodych lokalnych kierowców, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w świecie motorsportu, a to jest impreza przygotowana specjalnie pod ich kątem. – zdradza plany Krystyna Iwanowska – prezes automobilklubu. - Chciałabym także serdecznie podziękować w imieniu swoim i uczestników, prezydentowi miasta Legnica za osobiste wręczenie pucharów dla najlepszych kierowców ścigających się w Legnicy oraz wsparcie jakie mamy z jego strony.

W imprezie wystartowały trzy kobiety, i liczba z eliminacji na eliminację ciągle się zwiększa. Organizatorzy myślą o zorganizowaniu w przyszłym roku Pucharu Kobiet w ramach imprezy MiniMax Legnica. We wszystkich eliminacjach wzięło udział prawie stu kierowców, co według organizatorów wskazuje na zapotrzebowanie na tego typu imprezy na Dolnym Śląsku potrzebne.

-Mieliśmy kilka awarii i jeden pożar silnika, ale na szczęście niegroźny, choć emocji było dużo – śmieje się Piotr Plezia. - Ładna pogoda przyciągnęła naprawdę sporą rzeszę kibiców i ta liczba z eliminacji na eliminację również się zwiększa -dodaje dyrektor zawodów.

Klasyfikacja - Foto: (lca.pl)