Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Prius Plug-In, czyli hybryda do kwadratu
Autor: DZ (lca.pl) - 2014-03-24 10:20:10
Trzeci testowany przez nas w ramach akcji Hybrydowa Legnica model Toyoty to słynny Prius. Jego sława wynika z tego, że to pierwsze masowo produkowane auto tego typu — a przez to ikona eko motoryzacji.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Toyota Prius Plug-in Hybrid - Foto: WP(lca.pl)
Toyota Prius Plug-in Hybrid - Foto: WP(lca.pl)
Prius to trochę udziwnione auto. Linia nadwozia jest oryginalna i charakterystyczna, nie każdemu przypadnie do gustu. Z daleka jednak wiadomo, że mamy do czynienia właśnie z najbardziej znaną hybrydową Toyotą. Kształt pojazdu nie jest zresztą przypadkowy i jego oryginalność nie stanowi sztuki dla sztuki. Charakterystyczna opływowa sylwetka sprzyja oczywiście niższej konsumpcji energii.

Wydawać by się więc mogło, że Prius krzyczy wręcz z daleka „jestem eko” — w imieniu zarówno swoim, jak i właściciela. Przynajmniej w teorii jest więc to auto dla odważnych i lubiących się wyróżniać, robione na nieco eksperymentalną modłę. W praktyce oczywiście zdania są podzielone. Są tacy, którzy w linii nadwozia widzą po prostu przyjemny dla oka kształt. Bywają też ci, którzy zdecydowanie preferują bardziej klasyczne formy. Dziś jednak, subiektywnym zdaniem piszącego te słowa, w motoryzacji posunięto się do tego stopnia, że Prius — nawet, jeżeli z zewnątrz dzięki swojej sylwetce jest swego rodzaju osobliwością — to ginie w tłumie innych stylistycznych osobliwości. Jego inność znajduje się w dopuszczalnej komercyjnej granicy popuszczenia wodzy fantazji przez projektantów.

A musimy wiedzieć, że Toyota Prius Plug-In, którą otrzymaliśmy do testów z lubińskiego salonu, to faktycznie nie jest zwykła hybryda. Ten model to coś więcej — hybryda hybrydy (sic!) i auta elektrycznego, łącząca w sobie zalety tych dwóch podobnych, choć różnych napędów. Różni się od zwykłego Priusa, a także od testowanych wcześniej Yarisa i Aurisa Hybrid. Priusa Plug-In możemy bowiem ładować z gniazdka. To ma swoje przełożenie na osiągi, wygodę użytkowania i oczywiście na cenę. O tym wszystkim jednak za chwilę. Wyjaśnimy też, jak ładowanie „ze ściany” wygląda w praktyce. Skupmy się najpierw na tym, co widać na pierwszy rzut oka. Już nie z zewnątrz, ale na razie bez zaglądania pod maskę. Zajrzyjmy do kabiny pasażerskiej.

W środku jest dużo bardziej kosmicznie niż na zewnątrz. Pasażerowie wsiadający do Priusa porównują jego wnętrze to do międzygwiezdnego pojazdu, to znów do… autokaru. Prawda leży gdzieś po środku. Charakterystyczna podniesiona deska rozdzielcza, choć szokuje przy pierwszym spotkaniu z nią, jest bardzo wygodna w użytkowaniu. Wszystko mamy pod ręką, za wyjątkiem przycisków sterujących podgrzewanymi fotelami. Jeżeli zrobi nam się zbyt ciepło podczas jazdy, będziemy musieli niestety poprosić pasażera o pomoc w ich dezaktywowaniu. Dotykowy ekran wbudowanej nawigacji znajduje się również w zasięgu ręki, ale spojrzenie nań podczas jazdy może troszkę bardziej odwracać uwagę niż w przypadku klasycznie usytuowanego monitora. Wskaźniki prezentują podobną treść, co zegary w pozostałych hybrydach Toyoty. Znajdziemy na nich m.in. graficzną reprezentację stylu naszej jazdy — czy poruszamy się ekonomicznie, czy też nie. Inna jest jednak forma. Prędkościomierz i pozostałe wskazania są w stu procentach cyfrowe — strefa wskaźników nie znajduje się przy kierownicy, a na środku, nad deską rozdzielczą. Niektórzy będą takim rozwiązaniem zachwyceni, ale innych może ono zniechęcać.

Wnętrze Priusa jest bardzo wygodne. Cztery dorosłe osoby, nawet bardzo duże, będą miały wystarczająco dużo miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu. W każdej możliwej sytuacji wystarczy przestrzeni na wygodne ułożenie nóg. Nie musimy się także obawiać, że zaczniemy trzeć czubkiem głowy o podsufitkę. Pod tym względem Prius jest naprawdę udany. Do zalet zalicza się także mnogość praktycznych schowków. Do wad — wykończenie, miejscami zbyt plastikowe jak na auto takiej klasy. Bagażnik sprawia trochę zawodu. Nie jest przesadnie pojemny, bo dużo miejsca zajmuje najwyraźniej bateria ładowana z gniazdka 230 V.

Prius Plug-In na dobrą sprawę mógłby nie spalić ani grama paliwa. To, jak wspomnieliśmy wcześniej, auto nie tylko hybrydowe. Jeżeli chcemy, może stać się typowym pojazdem elektrycznym. Na wbudowanym akumulatorze możemy przejechać nawet do około 20—25 kilometrów. To w większości przypadków wystarczy na dojazd do biura, szkoły, czy zakładu i z powrotem. Silnik spalinowy uruchomi się wówczas, jeśli w ogóle, na krótko — np. żeby rozgrzać jednostkę napędową. W praktyce więc benzynowy napęd nie jest angażowany do pracy. „Na prądzie” możemy się dość szybko rozpędzić do prędkości rzędu 70-80 km/h. Wciąż pozostajemy przy tym bezgłośni, ekologiczni i… ekonomiczni. Gdy już wyczerpiemy całą pojemność baterii możemy je znów naładować do pełna (korzystając z dołączonej ładowarki) w ok. 1,5 godziny. Podłączając auto do zwykłego gniazdka 230 V w garażu, czy gdziekolwiek indziej, gdzie mamy taką możliwość. Jeżeli u naszego dostawcy energii mamy wykupioną taryfę nocną, to możemy zaprogramować dokładną godzinę rozpoczęcia ładowania, by prąd kosztował nas jak najmniej. Możliwość programowania czasu ładowania baterii jest jednak przydatna także z innego powodu. By chronić pojemność akumulatorów, producent zaleca, żeby auto jak najkrócej stało bezczynnie z baterią naładowaną do pełna. Dobrze by więc było, gdyby proces uzupełniania energii w akumulatorach kończył się tuż przed rozpoczęciem naszej podróży.

Jazda wyłącznie na silniku na prąd jest naprawdę wygodna. W przypadku auta elektrycznego, jakim jest Prius Plug-in, będziemy mieli okazję ku temu częściej niż korzystając z hybrydy. Wadą napędów elektrycznych był jednak od zawsze niewielki zasięg i względnie długi czas ładowania. I tutaj właśnie ma duże znaczenie fakt, że Prius to także właśnie auto hybrydowe. Gdy już w głównym akumulatorze nie będzie energii, dalej będziemy mogli rozkoszować się jazdą na zasadzie znanej choćby z Aurisa HSD. Nie martwimy się więc o zasięg (mamy pełen bak paliwa) i wciąż jesteśmy ekologiczni i ekonomiczni. Genialne! Prius, co warto zaznaczyć, sprawuje się w trasie naprawdę dobrze. Silnik spalinowy o pojemności 1,8 l i mocy 99 KM (cały układ osiąga maksymalną moc 136 KM) potrafi rozpędzić auto do 180 km/h. Przyśpieszenie do setki wynosi nieco ponad 10 sekund. Hybryda nie pozostawia żadnego niedosytu przy wciśnięciu do oporu pedału gazu. Tylko, że — niestety — jak w przypadku pozostałych aut z bezstopniową przekładnią, troszkę wyje…

Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki swoim właściwościom Prius to świetne auto do miasta i do codziennych dojazdów, a w dodatku wciąż sprawdzające się w trasie. Czyli łączy w sobie wszystko to, czego wymagamy od pojazdu z autosegmentu C. Spalanie jest naprawdę zadowalające. Pomijając fakt, że 25 kilometrów możemy przejechać za kilka złotych (w zależności od tego, ile płacimy za prąd), to dzięki układowi hybrydowemu możemy zejść z konsumpcją paliwa do wartości oscylującej w okolicach 3 l/100 km. Spalanie w zwykłym trybie hybrydowym będzie wynosiło około 4.5 l/ 100 km w trasie i poza miastem. Na autostradzie przy prędkościach ok. 140 km/h Prius pali średnio około 5.1 l / 100 km. Dobry wynik jak na tak ciężkie auto (1450 kg). Akumulatory jednak swoje ważą.

Skoro więc idea Priusa Plug-In jest taka genialna, to gdzie tkwi haczyk? Czemu Prius nie jest najpopularniejszym modelem na naszych drogach? Ano dlatego, że to raczej wciąż auto przyszłości… Chyba musimy poczekać, aż elektryczna technologia trochę nam spowszednieje. Prius w wersji do ładowania z gniazdka 230 V kosztuje od 144 900 zł wzwyż. To sporo. „Normalnego” Priusa możemy kupić już za 99 900 zł, a Aurisa HSD już o 20 000 zł taniej. Czy warto poczynić już dziś aż tak wielką inwestycję w tego typu auto? W naszych polskich warunkach, gdzie dla posiadaczy ekologicznych aut nie przewidziano w zasadzie żadnych ulg, chyba lepiej jeszcze troszkę poczekać. Jesteśmy jednak przekonani — Toyota Prius Plug-In to przyszłość motoryzacji. I to przyszłość bardzo bliska...
 

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,459s - V: A0.99 - C: 1 - D: 03.01.2024 12:58:53